Relacje z imprez kolejowych

 

23 lipca 2011 - Wodnik, Pociągiem do Aqua-Parku

Organizator: Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, www.iripk.pl

Trasa przejazdu: Poznań Główny - Poznań Franowo - Oborniki Miasto - Rogoźno Wielkopolskie - Wągrowiec - Gołańcz - Wągrowiec - Oborniki Miasto - Poznań Główny

Kilka dni poprzedzających przejazd pociągu specjalnego WODNIK zapewne pasażerom tej imprezy kojarzyć się będzie z deszczowo - burzową pogodą. Fakt ten nie miał jednak żadnego znaczenia dla wesołych pasażerów WODNIKa - impreza odbyła się bowiem bez kropli deszczu, a w drugiej części dnia pasażerom towarzyszyła słoneczna pogoda.
Wszyscy stawili się punktualnie, wielu z nich było na dworcu jeszcze przed 8:00. Pociąg zestawiony był z nowoczesnych, klimatyzowanych wagonów z siedzeniami lotniczymi, co bardzo podobało się pasażerom! Szkoda, że nie zawsze możemy z nich skorzystać - niestety pociąg ciągnięty przez parowóz nie może korzystać z tak nowoczesnych wagonów między innymi z powodu braku prądnicy w parowozie wytwarzającej prąd elektryczny niezbędny do obsługi klimatyzacji. Bez jej uruchomienia w składzie mogłoby być bardzo gorąco. 03

Pierwsza godzina przejazdu WODNIKa pozwoliła pasażerom obejrzeć Poznań z innej perspektywy, bowiem pociąg przejechał najpierw przez Poznań Dębinę i Poznań Starołękę, dalej przez Poznań Franowo i towarową obwodnicę miasta. Kiedy za oknami przesuwały się kolejne dzielnice Poznania na niebie coraz mniej było ciężkich chmur, które ustępowały miejsca lżejszym, przyjaźniej wyglądającym i przede wszystkim nie rokującym deszczu. Kiedy pociag po pokonaniu trasy przez Oborniki i Rogoźno Wielkopolskie wjechał na nieczynną do niedawna linię kolejową łączącą Rogoźno z Wagrowcem przestało padać! Wągrowiec witał pasażerów bez deszczu! 
Dzięki dobrej współpracy z władzami wągrowieckich samorządów pasażerowie pociągu WODNIK mieli okazję odwiedzić wiele ciekawych i wartościowych miejsc na terenie miasta, śmiało należy ocenić, że nikt nie miał czasu się nudzić. Przewodnicy przeprowadzili pasażerów przez miasto na rynek, na którym specjalnie dla nich uruchomiono grającą i "tańczącą" fontannę. Po kilkunastominutowym pokazie podzielono pasażerów na dwie grupy, które dalszy pobyt w Wągrowcu odbywały osobno. Specjalnie podstawionym autobusem pasażerowie pociągu WODNIK w krótkim czasie zwiedzili całe miasto. Kolejne przystanki autobusu związane były ze zwiedzaniem zabudowań pocysterskiego klasztoru (wraz z wejściem do podziemi, będących także miejscem pochówku Cystersów), zwiedzaniem koścoła farnego, skrzyżowania rzek Wełny i Nielby - które jak okazało się według najnowszych badań jest zjawiskiem sztucznym (a zatem nie należy go nazywać BIFURKACJĄ), a także z pomnikiem w kształcie piramidy. 


O wszystkim opowiadali przewodnicy, odpowiadając na pytania zaciekawionych uczestników wycieczki. W czasie gdy jedna z grup zwiedzała kolejne atrakcje Wągrowca, druga korzystała z uroków wągrowieckiego parku wodnego. Po około dwóch godzinach grupy zamieniły się, dzięki sprawnemu transportowi specjalnym autobusem. Nowoczesny Aqua-Park zachwycił pasażerów WODNIKA. Jak się okazało blisko 90% jego pasażerów skorzystało z basenów lub groty solnej. Na kilkanaście minut przed odjazdem pociągu w dalszą drogę autobus przywiózł najpierw jedną grupę z objazdu miasta, później drugą grupę z parku wodnego i pasażerowie mogli wyruszyć do Gołańczy.
Do pasażerów WODNIKa dołaczyli mieszkańcy Wągrowca, między innymi aby obejrzeć podłączony do jego składu ciekawy wagon salonowy, w którym można podróżować korzystając z oddzielnych pomieszczeń wyposażonych w łóżka, oddzielne łazienki z natryskiem i toalety, a także salonem konferencyjnym wyposażonym w sprzęt nagłośnieniowy czy telewizor.
W Gołańczy kolejni przewodnicy, zaprosili pasażerów pociągu na niedaleką wyprawę do gołanieckiego zamku. Położony nad brzegiem jeziora zrujnowany obiekt posiada wiele tajemnic, które powoli okrywane są przez lokalnych miłośników i uniwersyteckich archeologów. W czterech grupach pasażerowie WODNIKa mieli okazję wejść na teren będącego w trakcie remontu zamku. Nie wiedzieć dlaczego - części wycieczki najbardziej podobało się miejsce, w którym znajdowało się wejście do lochów...

W drodze powrotnej do Poznania WODNIK ponownie zatrzymał się jeszcze na godzinę w Wągrowcu, co pasażerowie wykorzystali na dodatkowy pobyt na rynku pełnym świętujących mieszkańców Wągrowca - odwiedziliśmy to gościnne miasto w czasie DNI WĄGROWCA. Miłą niespodziankę sprawił nam także burmistrz Wągrowca, który osobiście odwiedził pasażerów WODNIKA na stacji - zapraszając wszystkich do ponownego przyjazdu. Zatem już czas zaplanować ponowny przyjazd WODNIKA do Wągrowca - zapewne jeszcze w tym roku! Burmistrz zaproponował aby odwiedzić to gościnne miasteczko w ostatni weekend września - proponując kolejne atrakcje...
Pociąg punktualnie wyruszył w drogę powrotną. Należy ocenić, że impreza związana z pierwszym uruchomieniem pociągu turystycznego w ramach drugiego segmentu Markowego Produktu Turystycznego TurKol.pl (ze zwykłą lokomotywą zamiast parowozu) była bardzo udana, a pasażerowie byli zadowoleni. Co najważniejsze - pogoda dopisała - na niebie w godzinach popołudniowych świeciło słońce! Powrót do stolicy Wielkopolski odbywał się przy pięknym zachodzie słońca.

-----------------

2 lipca 2011 - Galeon, Pociągiem do słońca

Organizator:Przewozy Regionalne, www.przewozyregionalne.pl i Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, www.iripk.pl

Trasa przejazdu: Poznań Główny - Piła - Okonek - Szczecinek - Kępice - Słupsk - Ustka - Słupsk - Kępice - Szczecinek - Okonek - Piła - Poznań Główny

DSC05877Bardzo wczesnym rankiem, w pierwszą sobotę lipca, deszczowa pogoda jednoznacznie wskazywała, że Poznań, Piła i wiele innych miast i miasteczek na trasie przejazdu pociągu turystycznego GALEON smucą się z powodu opuszczenia Wielkopolski przez wspaniały parowóz "Piękna Helena" wraz ze swym wesołym pociągiem. W sumie ponad 400 osób podróżowało 2 lipca kolejnym pociagiem turystycznym spod znaku TurKol.pl na trasie kolejowej z Poznania przez Piłę, Szczecinek, Miastko, Kępice i Słupsk do Ustki, a także tą samą trasą w kierunku powrotnym. Zapraszamy do przeczytania relacji z tego przejazdu, a także do obejrzenia zdjęć z tej ciekawej imprezy.

GALEON oczekiwał przy czwartym peronie dworca Poznań Główny już kilka minut po piątej. W strugach ulewnego deszczu pasażerowie docierali na dworzec, by po dotarciu zająć miejsca w przygotowanych wagonach.
Na peronie poznańskiego dworca pasażerów witał znajomy PIRAT, który przesiadł się do naszego GALEONA z pociągu, który w ostatni weekend maja zawiózł miłośników kolejowych przygód do kołobrzeskiego portu. Tym razem wybraliśmy się w podróż do innego nadbałtyckiego portu tj. Ustki. Skład zapewniony przez przewoźnika Przewozy Regionalne został podłączony do "Pięknej Heleny" na kilkanaście minut przed odjazdem. Ku uciesze zadowolonych pasażerów "Piękna Helena" punktualnie o 5:55 z wesołym pociągiem odjechała w poszukiwaniu słońca...
Na kolejnych stacjach dosiadali pasażerowie, a nasz wesoły PIRAT bawił wszystkich w specjalnie przygotowanym imprezowym wagonie, a także przechadzając się po pozostałych wagonach i zapraszając najmłodszych uczestników wycieczki do wspaniałej zabawy. Dłuższy postój zaplanowany został na stacji w Pile, gdzie w parowozie uzupełniono zapas wody, niezbędny do funkcjonowania maszyny parowej.

Nie wszyscy dziś zdają sobie z tego sprawę, ale ciężki skład pociągu pokonuje kolejne kilometry trasy tylko dzięki wytwarzanej w parowozie parze, DSC05945która przy wysokim ciśnieniu dzięki tłokom wytwarza siłę napędową. Do podgrzania wody do temperatury wrzenia, w której zamienia się ona właśnie w parę niezbędny jest węgiel, którego zapas parowozy wożą ze sobą w specjalnym małym wagoniku, zwanym tendrem lub bezpośrednio w tylnej części lokomotywy parowej. Warto przy okazji zastanowić się nad ciężką pracą maszynistów, którzy niezależnie od warunków pogodowych muszą pilnować, aby ogień w kotle nigdy nie wygasł, co gwarantuje ciągłą produkcję pary niezbędnej dla ruchu parowozu. Ci dzielni ludzie potrafią w ciągu kilku godzin podróży przerzucić kilka ton węgla - z tendra wprost do ognistego brzucha parowozu!

 Dziękujemy pasażerowi GALEONa - panu Zbyszkowi Marciniakowi za ciekawe fotografie, które przesłał nam w celu zaprezentowania szerokiemu gronu zainteresowanych miłośników kolejowych wycieczek. Warto zwrócić uwagę na oryginalny pomnik Św. Katarzyny w Pile, który został przez niego wypatrzony w czasie postoju na pilskim dworcu.


Najciekawszy odcinek trasy GALEON pokonał za Szczecinkiem, zatrzymując się w Miastku, Kępicach, Słupsku oraz u celu podróży w Ustce. Piękna malownicza linia kolejowa pomiędzy Szczecinkiem a Słupskiem od ćwierćwieku czekała na powrót parowozu. Na stacjach i na całej trasie czekali na nas gościnni mieszkańcy, radośnie machając, pozdrawiając, a przede wszystkim wykonując tysiące zdjęć na pamiątkę przybycia "Pięknej Heleny" z pociągiem GALEON w te gościnne rejony. Najwspanialsze przyjęcie zgotowali nam mieszkańcy Kępic, w których na dworcu czekała na nas Strażacka Orkiestra Dęta, poczęstunek dla pasażerów pociągu oraz tłumy mieszkańców miasta. Pani DSC06084Burmistrz wraz z orkiestrą wsiedli do pociągu i odbyli podróż do Słupska, gdzie orkiestra przedefilowała wzdłuż pociągu, ku wielkiej uciesze wszystkich pasażerów i tłumnie przybyłych na dworzec mieszkańców Słupska. Co najważniejsze zarówno w Kępicach, jak i w Słupsku czy Ustce od chwili przyjazdu pociągu GALEON nie spadła ani kropla deszczu, natomiast zza chmur nieśmiało zaczęło wyglądać słońce. Hasło "Pociąg do słońca" zobowiązywało!
Pociąg po kilku chwilach odjechał w dalszą drogę przywożąc uradowanych pasażerów do Ustki. Pomimo ponad półgodzinnego spóźnienia rozpoczynał się wesoły czas odpoczynku w nadmorskim miasteczku. W czasie gdy pasażerowie zwiedzali Ustkę, korzystając z nadmorskiego klimatu, przytulnych kawiarenek i pachnących rybką smażalni oraz wykonując kolejne tysiące zdjęć - skład GALEONa wrócił do Słupska w celu wyczyszcenia oraz przygotowania parowozu do drogi powrotnej.
Powrót pociągu GALEON do Ustki po swoich pasażerów niestety także związany był z niewielkim opóźnieniem, co spowodowało skrócenie o kilkanaście minut wycieczki po Słupsku w pigułce, na którą wybrała się połowa pasażerów GALEONA - tuż po przyjeździe do Słupska. Z racji technicznego braku możliwości zabrania na przejazd po Słupsku wszystkich pasażerów pociągu - na wycieczkę tę wybrali się pasażerowie posiadający nieparzyste numery biletów na pociąg GALEON. Pasażerowie oprócz objazdu miasta specjalnymi autobusami mieli okazję odwiedzenia unikatowego neogotyckiego słupskiego ratusza, wraz z wejściem na jego wysoką wieżę. Druga połowa pasażerów w tym czasie mogła obserwować przygotowanie "Pięknej Heleny" do drogi powrotnej lub zwiedzić opustoszały dworzec w Słupsku, którego świetność niestety minęła dawno temu.
Pociąg w drodze powrotnej ponownie witały i z łezką w oku żegnały kolejne tłumy mieszkańców Kępic i Miastka, radości i wiwatów nie było końca, niemniej należało ruszać w dalszą drogę. Z pewnością tam wrócimy!
Techniczne kwestie pracy parowozu miały wpływ na czas dalszej podróży powrotnej pociągu GALEON. Parowóz jadący tendrem naprzód (czyli faktycznie do tyłu) nie może bowiem rozwijać prędkości wyższej niż 50km/godz. Pomimo założenia znacznie dłuższego czasu przejazdu do Poznania przy planowaniu trasy powrotnej (właśnie z tego powodu) faktyczny czas przejazdu wydłużył się, co jednak nie popsuło humoru zmęczonym, ale zadowolonym pasażerom pociągu GALEON. Nawet wzmocnienie pociągu dodatkową lokomotywą elektryczną nie przyspieszyło niestety przejazdu. Przepraszamy pasażerów za wydłużony czas przejazdu, mając nadzieję, że wszyscy będą mile wspominać czas spędzony na pokładzie pociągu GALEON.

Mini - fotorelację z przejazdu pociągiem GALEON nadesłali zaprzyjaźnieni fotoreporterzy - pani Agata i pan Roman z www.PhotoGatar.com
Poniższe zdjecia są ich autorstwa - serdecznie dziekujemy!

-----------------

11 czerwca 2011 - Ziemianin, Pociągiem do przygody

Organizator: Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, www.iripk.pl

Trasa przejazdu: Poznań Główny - Poznań Franowo - Środa Wielkopolska - Jarocin - Koźmin Wielkopolski - Krotoszyn - Krobia - Leszno - Kościan - Poznań Główny

DSC04512Przejazd pociągiem turystycznym ZIEMIANIN jest już za nami, niemniej fantastyczną atmosferę panującą w pociągu i na wszystkich stacjach, na których zatrzymał się pociąg będziemy pamiętali jeszcze bardzo długo. Lokalna telewizja w Krotoszynie umieściła w internecie FILM z przyjazdu ZIEMIANINa do Krotoszyna. Zapraszamy serdecznie do obejrzenia tego ciekawego materiału. Dla osób, które były na krotoszyńskim dworcu 11 czerwca będzie to przypomnienie tych wspaniałych chwil, a dla osób które nie uczestniczyły w imprezie jest to jej doskonała wizytówka.
Ale zacznijmy od początku... Skład ZIEMIANINA pojawił się już przed godziną 9:00 na torze przy peronie 5 stacji Poznań Główny. Prowadzący go zabytkowy parowóz z wolsztyńskiej parowozowni Ol49-7 po manewrach został podłączony do wagonów. O godzienie 9.50 pociąg ruszył w kierunku niesamowitej przygody.  Kilka chwil po odjeździe pasażerowie mieli okazję podziwiać jedną z największych stacji towarowych w Polsce, tj. Poznań Franowo. Po krótkim postoju na kolejnej stacji w Środzie Wielkopolskiej, gdzie przywitał ZIEMIANINA wąskotorowy czynny parowóz z pociągiem turystycznym do Zaniemyśla, dotarliśmy do Jarocina. Podjęliśmy, niestety nieudaną, próbę wjazdu na teren lokomotywowni. Jarocin na jej terenie przygotował atrakcyjny program dla mieszkańców miasta oraz pasażerów ZIEMIANINA. Niestety, okazało się,DSC04521 że nieużywane torowisko pomiędzy stacją a lokomotywownią nie było przejezdne i wjazd pociągu był niemożliwy z przyczyn technicznych. Mieszkańcy Jarocina mieli jednak okazję podziwiać parowóz, który specjalnie dla nich na kilkanaście minut podjechał pod lokomotywownię od strony głównych torów w kierunku Krotoszyna. Z pewnością ZIEMIANIN zawita w lokomotywowni następnym razem! Po sesji zdjęciowej z miejscową Ol-ką ustawioną jako pominik na stacji w Jarocinie o 13.20 ZIEMAININ wyruszył w poszukiwaniu dalszych przygód. Kolejne atrakcje czekały już w Koźminie Wielkopolskim; przywitała nas tu grupa taneczna w strojach ludowych i fantastyczna orkiestra dęta z Holandii. Muzyka przeniosła się z peronu do wnętrza ZIEMIANINA. W tym momencie pociąg zamienił się w wielką rodzinną imprezę muzyczno - taneczną. Członkowie orkiestry na pokładzie pociągu wykonali kilka utworów muzycznych, co wprawiło pasażerów w doskonały nastrój. Orkiestra odwiedziła wszystkie wagony pociągu grając i tańcząc jednocześnie; były trąbki, wielka trąba, puzony, a rytm nadawał głośny bęben! Przy świetnych humorach pasażerów pociąg dotarł do Krotoszyna, gdzie kolejna - tym razem miejscowa orkiestra przywitała nasz pociąg, kolejny koncert dali także nasi holenderscy muzycy.


Pojawił się zespół „Krotoszanie" w pięknych strojach ludowych. Przed stacją można było podziwiać (niestety już nieczynny) parowóz wąskotorowy Px i zapoznać się m.in. z kolejową historią Krotoszyna. Straż Pożarna uzupełniła zapasy wody i po ponad godzinnym postoju mogliśmy ruszać dalej. Ciężko było wyjeżdżać z wesołego Krotoszyna, z pewnością tam wrócimy! Podczas krótkiego postoju we Włostowie kilkoro członków zespółu DZIECI PAPY z Owińsk w imieniu wszystkich pasażerów ZIEMIANINA odbyło na zaproszenie naszych przyjaciół z Krobi przejażdżkę powozem zaprzężonym w konie. ZIEMIANIN ruszył do Krobi, gdzie czekała kolejna porcja atrakcji. Pasażerowie, a także licznie zebrani lokalni mieszkańcy podziwiali grupę folklorystyczną, prawdziwego małego kucyka, miejscowego rzeźbiarza, wystawę rękodzieła ludowego, pokazy strażackie, a także historyczne pojazdy wojskowe i ich pasażerów w oryginalnych strojach. Można było się posilić w wielu przygotowanych specjalnie stoiskach gastronomicznych, oglądając przygotowany program artystyczny. Można było obejrzeć występ magika, wysłuchać zespołu folklorystycznego. Krótki koncert dał również zespół DZIECI PAPY.  Nad stacją unosiły się motolotnie, a strażacy z lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej uzupełniali zapasy wody w parowozie. Tu zmieniła się równiaż obsada lokomotywy, warto w tym miejscu serdecznie podziękować maszynistom za ich ciężką pracę, a także całemu zespołowi Wolsztyńskiej Parowozowni - który w doskonały sposób przygotował parowóz do drogi. Największą atrakcją postoju w Krobi były VI Otwarte Mistrzostwa Wielkopolski w Wyścigach Drezyn Ręcznych. Na wytyczonym torze stacji Krobia w przynajmniej czterosobowych drużynach ścigali się na czas śmiałkowie - amatorzy i siłacze - zawodowcy! Pasażerowie ZIEMIANINA mogą poszczycić się sukcesami w wyścigach, zajmowali bowiem miejsca na podium. Gratulujemy! Niestety bardzo szybko minął czas zabawy i wypoczynku, należało przygotować się do drogi do domu. Pociąg ruszył w drogę powrotną do Poznania punktualnie o 19:25, po drodze zatrzymując się jeszcze w Lesznie, Kościanie i Puszczykówku. Z pewnością powtórzymy przejazd ZIEMIANINA w przyszłym roku!

Mini - fotorelację z przejazdu pociągiem ZIEMIANIN przesłał nam także zaprzyjaźniony miłośnik wszelkich turystycznych podróży koleją - Zbigniew Marciniak. Poniższe zdjecia są jego autorstwa - serdecznie dziekujemy.


Poniższe zdjęcia przedstawiające atrakcje związane z przejazdem pociągu ZIEMIANIN są autorstwa Grzegorza Śniecińskiego, któremu także serdecznie dziekujemy za udostępnienie materiału.

-----------------

28 maja 2011 - PIRAT 2011, Pociągiem nad morze

Organizator: Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, www.iripk.pl

Trasa przejazdu: Poznań Główny - Piła - Okonek - Kołobrzeg Port - Okonek - Piła - Poznań Główny

DSC03593

Tradycyjny przejazd pociągu PIRAT do kołobrzeskiego portu był poprzedzony pieczołowitymi przygotowaniami. Już o godzinie 5:00 rano na peron 4 poznańskiego dworca głównego zostały podstawione wagony tego wesołego pociągu. 30 minut później pojawiła się lokomotywa parowa Pm36-2, zwana „Piękną Heleną”. Na peronach czekały grupki miłośników starej kolei by uchwycić na fotografiach moment łączenia składu. W wagonie barowym można było odebrać ostatnie, nieodebrane wcześniej bilety. Dokładnie o 6.00 pociąg wyruszyłDSC03702 w trasę do Kołobrzegu odprowadzany wzrokiem zachwyconych pasażerów innych pociągów. Na czas przejazdu pociągu organizatorzy przygotowali wiele atrakcji. Głównym elementem była możliwość spotkania najprawdziwszego pirata z pistoletem u pasa. Pociąg rozbrzmiewał sapaniem i gwizdami „Pięknej Heleny” i śmiechem uradowanych podróżnych. Po drodze w wielu miejscach mijaliśmy ludzi z aparatami i kamerami polujących na upragnioną "fotkę" z pociagiem ciągniętym przez zabytkowy parowóz. Pociag PIRAT w czasie przejazdu zatrzymał się w Obornikach Wielkopolskich, Chodzieży gdzie dosiadali się kolejni kolejni podróżnicy. Parowy DSC03837„smok” ruszył w kieruku następnego postoju tj. Piły. W tym największym na trasie przejazdu PIRATa mieście czekała na nas Straż Pożarna i przybyli gremialnie mieszkańcy miasta. „Piękna Helena” napiła się do syta! Opuściliśmy miasto Stanisława Staszica i polodowcowych krajobrazów i udaliśmy się w stonę Okonka, gdzie na dworcu kolejowym czekały atrakcje, a wśród nich cyrkowy klaun oraz miłośnik piłki nożnej Mieszko Włodarczyk – człowiek, który z piłkami umie zrobić wszystko. Impreza w Okonku odbywała się przy dźwiękach piosenki, zachęcającej do powotu do Okonka. A warto tu wrócić, choćby na Dni Okonka 4 czerwca. Musieliśmy jednak pożegnać gościnny Okonek.

Nastepnymi przystankami były Szczecinek i Białogard. Wszędzie witani przez mieszkańców i kolejarzy, zabieraliśmy nowych podróżnych. W tym czasie w pociągu odbywały się gry i zabawy prowadzone przez Pirata w specjalnie do tego przystosowanym wagonie.  Około południa osiągnęliśmy Miasto Kołobrzeg i pociąg wyruszył powoli przez najpierw park, potem ulicami miasta, by dotrzeć do celu naszej podrózy czyli Kołobrzeskiego Portu. Tu – pod latarnią morską mieszkańcy, turyści oraz pasażerowi PIRATa mieli mnóstwo czasu na zrobienie pamiątkowych zdjęć. Część pasażerów ruszyła na plaże, a inni udali się na zwiedzanie miasta lub na obiad. Spotkaliśmy się ponownie z „Piękną Heleną” dopiero o godzinie 16.30, przez ten czas zostały uzupełnione jej zapasy wody i węgla, a ona sama została obrócona przodem do kierunku jazdy. O 17.30 ruszyliśmy w drogę powrotną. Część głodnych podróżnych korzystała z wagonu DSC03884barowego. Na kolejnych przystankach wysiadali podróżnicy, ale pojawiali się także nowi, którzy przy okazji naszego przejazdu mogli udać się w drogę w interesującym ich kierunku . Do Poznania wróciliśmy po godzinie 23. Zmęczeni  pasażerowie udali się do swych domów. „Piękna Helena” wesoło pogwizdując udała się do Wolsztyna na zasłużony odpoczynek. A my znowu wyruszymy na szlak 11 czerwca pociągiem „Ziemianin” na który serdecznie zapraszamy, gwarantujemy, że i tu atrakcji nie zabraknie. Do zobaczenia na stalowym szlaku.

Mini - fotorelację z przejazdu pociągiem PIRAT przesłał nam także zaprzyjaźniony fotoreporter i miłośnik parowozów - pan Roman Reichelt. Poniższe zdjecia są jego autorstwa - serdecznie dziekujemy

-----------------

30 kwietnia 2011 - Parada Parowozów

Organizator: PKP Cargo S.A., www.parowozowniawolsztyn.pl

Miejsce: Dworzec kolejowy i parowozownia w Wolsztynie.

DSC02704Tradycyjnie, podobnie jak w latach ubiegłych, w Wolsztynie w dniu 30 kwietnia odbyło się wielkie parowozowe święto. Do gościnnego Wolsztyna - oprócz stacjonujących tam na co dzień parowozów obsługujących planowe pociągi pasażerskie do Poznania, Leszna czy Zbąszynka - przybyło kilka zabytkowych parowozów z kraju i zagranicy. Lokomotywy zaprezentowały się licznie zgromadzonej publiczności w wielu kilkusetmetrowych przejazdach tam i z powrotem ze stacji Wolsztyn w kierunku Poznania i Leszna. Parowozy przejechały przy budynku parowozowni w różnych konfiguracjach - pojedyńczo, podwójnie na sąsiadujacych ze sobą torach - współzawodnicząc ze sobą, a także w budzącym respekt pociągu złożonym tylko z samych lokomotywDSC02760 parowych - buchając dymem i parą, gwiżdżąc i sapiąc w sposób nie spotykany gdziekolwiek indziej na świecie. W trakcie trwania Parady Parowozów w Wolsztynie odbyły się także inne imprezy związane z Dniami Wolsztyna. Swoje stoiska rozstawiły m.in. Przewozy Regionalne, Wielkopolska Organizacja Turystyczna oraz PKP Cargo i wiele innych. Nie zabrakło jedzenia i napojów, dla gości licznie odwiedzających Wolsztyn przygotowano bowiem wiele punktów gastronomicznych. Na przygotowanej specjalnie scenie odbywała się część artystyczna imprezy. W trakcie trwania Parady Parowozów miłośnicy pary i kolejnictwa mogli się zaopatrzyć w wiele gadżetów związanych z kolejowym tematem. Wszystkie elementy parowozowego święta zostały dobrze DSC02661zorganizowane, o bezpieczeństwo uczestników zadbała Straż Ochrony Kolei. Udział w imprezie wzieło około 20 tysięcy osób. Dojazd do Wolsztyna zapewniły turystyczne pociagi specjalne, w tym między innymi "Hefajstos" w relacji Wrocław - Wolsztyn - Wrocław, "Cegielski" w relacji Poznań - Leszno - Wolsztyn - Leszno - Poznań oraz rozkładowe pociągi Przewozów Regionalnych. Warto było zobaczyć po raz kolejny wspaniałe kolejowe przedstawienie! Czekamy zatem na XIX Paradę Parowozów w 2012 r. !